Jak wybrać obrożę

DSC_4125i

 

Idąc do sklepu zoologicznego, w celu zakupienia obroży dla psa, można dostać oczopląsu i kociokwiku. Wybór jest po prostu ogromny! Różne kolory, wzory i materiały, różne przeznaczenie. Jak więc wybrać obrożę, która będzie najlepiej spełniała swoją funkcję, a przy tym będzie bezpieczna dla naszego psa i wygodna dla nas?

Po pierwsze zdecydowanie odradzam zakup obroży metalowej, czyli łańcuszka zaciskowego i kolczatki. Oba te rodzaje obroży były używane przez treserów psów w czasach, gdy przemoc była jedyną znaną metodą nauczania i oduczania zachowań. Dziś oba te „narzędzia tortur” są uważane za przestarzałe i mało humanitarne. Dodatkowo, nieodpowiednio dobrane i nieumiejętnie używane, mogą spowodować szereg problemów zdrowotnych u psa, a nawet go poranić. Często są też przyczyną agresji lub lęku psa, co może prowadzić do prawdziwych nieszczęść (np. pogryzień). Są też niekomfortowe, ponieważ metal w zimie przyjmuje niską temperaturę otoczenia i może prowadzić do odmrożeń w miejscu, gdzie styka się z szyją, natomiast w lecie może się nagrzać na słońcu i parzyć. Niestety obroże te są pozycją często polecaną przez sprzedawców sklepów zoologicznych, zwłaszcza osobom, które mają problem z psem ciągnącym na smyczy. Prawda jednak jest taka, że niewiele psów w ten sposób oducza się ciągnięcia. Wiele z nich uczy się żyć z tym bólem, bo są zbyt podekscytowane spacerem, są też takie, które uczą się bać wszystkiego wokół lub konkretnej rzeczy/osoby (bo łączą uczucie bólu z widokiem czegoś lub kogoś). Gdy mamy problem z ciągnięciem na smyczy lepiej zwrócić się o pomoc do specjalisty (trenera psów lub behawiorysty z certyfikatem porządnej szkoły stosującej metody pozytywne i naukowe podejście do problemu).

 

Nie polecam również obroży elektrycznej, ponieważ, żeby była ona skuteczna, musimy dobrać odpowiednią siłę z jaką psa „kopnie” prąd. Dobranie tej siły nie jest łatwe, a często się zdarza, że trzeba ją z czasem podnosić, bo pies może się do niej przyzwyczaić. Zakup tej obroży może się wydawać atrakcyjny, ponieważ producent kusi nas kontrolowaniem psa na odległość, jednak musimy zdawać sobie sprawę, że możemy psu wyrządzić krzywdę, zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Pies może zacząć być agresywny lub bać się rzeczy, na którą spojrzał, gdy poczuł ból (może to być jakaś osoba lub dziecko) albo może się śmiertelnie przestraszyć i zacząć biec przed siebie (w końcu poczuł ból znikąd – to tak jakby ktoś go uszczypnął, a gdy się obrócił, żeby zobaczyć kto to, nikogo nie zobaczył).

 

Są jeszcze takie cuda jak obroże antyszczekowe, czyli takie, które, gdy pies szczeka, pryskają mu w nos zapachem cytryny, który jest dla niego nieprzyjemny. To nie jest jakiś straszny wynalazek, jednak również go nie polecam, gdyż nie rozwiązuje on tak naprawdę problemu. Pies szczeka, gdy czuje się zagrożony lub gdy chce zaalarmować swojego człowieka o czymś, co się dzieje, a co on uważa za istotne. Jeśli robi to zbyt często, trzeba się zastanowić dlaczego szczeka i pomóc mu się z tym uporać (np. sprawić, żeby przestał się bać), a nie eliminować samego szczekania. Jeśli pies nie będzie mógł szczekać, to może sobie znaleźć inny sposób rozładowania lęku, ale wcale nie poczuje się lepiej.

 

Lepszą opcją jest zakup obroży skórzanej lub taśmowej (nylonowej). Obie są bezpieczne pod warunkiem, że pies nie ciągnie na smyczy. U takiego psa może (choć wcale nie musi) spowodować problemy z krtanią lub tchawicą (zwłaszcza u psów o delikatnej szyi lub ze skłonnością np. do zapadania się tchawicy pod wpływem ucisku).  Do wyboru mamy obroże zapinane na klasyczną, metalową sprzączkę lub plastikowe zapięcie. Z własnego doświadczenia polecam plastikowe zapięcie, gdyż można szybko zapiąć obrożę na psie bez konieczności szukania dziurki i denerwowania siebie i psa. Taka obroża powinna być zapięta tak, abyśmy mogli wsadzić pod nią tylko dwa palce (wtedy mamy pewność, że nie jest ani za luźno, ani za ciasno zapięta) i taka szeroka jak mniej więcej dwa kręgi na psiej szyi. Są tez specjalne – szersze obroże dla chartów.

 

Na rynku dostępne są też obroże taśmowe, tzw. półzaciskowe, które zmniejszają swój obwód, gdy pies ciągnie, ale tylko do pewnego stopnia. Jeśli zdecydujemy się na taki typ obroży, trzeba pamiętać, aby ustawić ograniczenie zaciskania tak, aby pies się nie dusił. Ja bym ustawiła je tak, żeby po zmniejszeniu można było wsadzić dwa palce między obrożę a szyję psa. Ten typ można używać u psów o obfitej sierści na szyi, żeby można było założyć obrożę przez głowę, bez rozpinania (unikamy wtedy wciągania się sierści w zapięcie).

 

Podsumowując, najlepsze są obroże skórzane i taśmowe, bo są bezpieczne i wygodne w użyciu, pod warunkiem, że nasz pies nie ciągnie jak parowóz. Dla psów, które ciągną na smyczy polecam szelki i spotkanie ze specjalistą, który pomoże wyeliminować lub chociaż ograniczyć problem ciągnięcia. Odradzam kupowanie specjalnych obroży, które pomagają wyeliminować problem na własną rękę, gdyż nieprawidłowo użyte mogą spowodować więcej problemów niż pożytku.

Prawa do zdjęcia należą do: Paradogs.